Oto jedno z najczęstszych pytań zadawanych przez dziennikarzy i komentatorów mojej radosnej twórczośći..
,, CO PANIĄ INSPIRUJE?
A zaraz potem zykle pytają..
SKĄD TE KOLORY I JAKIM CUDEM UDAJE SIĘ PANI JE POŁĄCZYĆ?
Oto odpowiedz...
Letni, monotematyczny , rózany i liliowcowy,
Morze kwiatów,
Falbanki, platki, oczka i gardziele do uwielbiania , podziwiania i obcałowywania.
Jedyne miejsce gdzie tak naprawdę się modlę. Bo choć nie jestem bardzo religjna -tutaj, w moim ogrodzie , szczerze dziękuję Bogu za jego dzieło...
O liliowcach zaś - mam w tym roku pewną historie do opowiadania
Jest w Polsce kobieta , pani która hoduje przepiękne, własne odmiany, siewki i rejestruje je w Stanach Zjednoczonych . To jest długa i kosztowna procedura i w związku z tym zarejestrowane liliowce pani Grażyny Świątkowskiej mają światową cenę/ ok 100 dol.za sadzonkę/
Na odmianę ,, Warmia,, czekałam dwa lata.
Warto było, bo ta odmiana wiąże nasiona- co u nowoczesnych krzyżówek nie zdarza się często. Jak każdy miłośnik - chcę mieć własne siewki i zapylam, zapylam i nic. A ,, WARMIA,, cytując panią Grażynę-,,przyjmuje wszystko niczym w domu rozpusty,,
Więc kupiłam.
Posadziłam w pełnym słońcu - tak jak liliowce lubią.
Trzęsłam się -bo drogi i wyczekany
Aż pewnego wieczoru moja Niunia postanowiła sobie schować kość na póżniej
W ogrodzie...
Który ma powierzchnię 3, 500 m/kw
Gdzie zakopała??
NO??
Oczywiście na ,, WARMII,, kawałkujac sadzonkę na drobne odcinki- swoimi wielkimi.wilczymi łapskami ..
No to koniec... myslę sobie. Tego żadna roślina nie zniesie. Liliowce wytrzymują rozjechanie traktorem ,koniem, autem ale psie łapy i na kawałki - to chyba za wiele.
Ręce mi opadły ,ale resztki wsadziłam w ziemię... bo na kompost sto dolców to mi szkoda było wyrzucić.
I co?
Jest ,, Warmia,,
Słaba, pojedyncza sadzoneczka ale jest.Tyle , że nie kwitła.... no jeszcze czego...
O kochane moje liliowce - nie do zabicia.
Polecam do każdego ogrodu- z wyjątkiem miejsc w pełnym cieniu.
Na szczęście stają się coraz bardziej popularne i łatwo je kupić ,np na Allegro..
Kiedy kwitną, miesiącami,w masie , setkami pąków -to jest dopiero widok i inspiracja...
Sciskam
Wasza szczęśliwa
Gaja