Ja nie myslałam ze mosteczek to jest taka ważna i trudna logistycznie częsc budowy. Wykop, kręgi, zbrojenie , beton B 25. Ale zalaliśmy i bomba atomowa tego nie ruszy...
No i drzewo było cięte. Szkoda że nie mogę zamieścic zdjęcia Grzesia na swoim tartaku- w stosownym ubranku i pod uroczo spracowanym parasolem plażowym który się wraz z Grzesiem po tym tartaku przesuwa.
Grześ na fotelu- niczym Kreol i ten parasol. Cudo normalnie. Nie zabrałam aparatu- ale spoko jeszcze się Grzesia przyłapie...
Masa tego drzewa- pięknie pociętego leży i czeka na stolarzy. Nic tylko drzewo i drzewo wszędzie.
Ładnie pachnie... nie powiem.
A pośród desek ,gdzie popadnie - morze chabrów.
Ludzie się męczą , zakładają łaczki kwiatowe... a mnie sama się zrobiła. niechcący.
Śliczna jest.
A ostatnio rumianki zakwitły ..
Pośród rumianków i chabrów- pan Zbigniew z synem wytyczają granice domu.Proszę zwrócić uwagę na subtelne dopasowanie do otoczenia pasków na koszuli pana Zbigniewa.
Pan Odziemczyk z Pawłem S- obradują nad planami domu usiłując się w tym połapać. Zycie to nie jest bajka a te plany - tym bardziej. Ale dadzą rade i zbudują co mają zbudować.
Paweł tez jest z tego gatunku co nie robi problemu gdy go nie ma. Faktycznie - prawdę ludzie mówili . Uśmiechnięty , pogodny, aż milo popatrzeć . Jego cioteczna siostra była przed laty serdeczną towarzyszka moich dziecięcych zabaw. Całe lata żeśmy się nie widziały ,ale może się to zmieni...
A dowodem na to że w Zwoli ludzie niepospolite mieszkają - są buciki Pana majstra Kazimierza O.
Alexander Mcqueen by się nie powstydził. W końcu to on spopularyzował motyw czaszki.A pan Kazimierz nosi z wdziękiem.
Ach gdybym kiedyś dożył tej pociechy aby me czachy trafiły pod strzechy... |
Pozostała część ekipy w trakcie pracy. |
Koparka kopie doły pod fundamenty i robi góry z gliny i piasku/ Ziemia z wykopu/
Potem się z tej ziemi wykona skarpki i nasypy , albowiem niczego tak nie lubię- jak terenu / mieszkalnego/ typu ,, patelnia,, A dokładnie taki posiadam.
Warzywo rośnie.
Niestety w warzywie wypadł ganek- na skutek błędów w pierwotnych obliczeniach . Tak wiec dziś była szczawiowa na obiad plus jajka od szczęśliwych kur- jako że po podwórku u sąsiadki biegają/ Kury - nie jajka/.
A na osłodę przedstawiam przepis pana majstra Kazimierza na - uważacie - sok z chabrów.
Główki chabrów- 2 cm w słoju
Cukier- 1 cm w słoju
Zrywac w słoneczny dzień
Zostawić na 2 tygodnie na słonecznym oknie
Podobno smaczne i podobno zdrowe.