Lalki, czyli część mozaiki do jednej z łazienek - opuściły piec po szkliwieniu.
Są dokładnie takie jak chciałam. Jasne, cukierkowe, subtelne, kobiece.Mają od 35 do 42 cm wysokości - bo to ma być duża mozaika. Najpierw robię panny a potem wezmę się za tło- bo to już mogę wypalić w swoim art- clayowym, niedużym piecu.. Uzywałam szkliw Welte - w jaśniutkich piaskowo- rózowo- błękitnych odcieniach .Kładłam tez dużo transparentnego krakle, które to szkliwo bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło.
Tu widać jak nabłyszcza, krakli i rozjaśnia szkliwo Sahara- z czego wniosek ze można je w miarę bezkarnie kłaść na inne szkliwa.
Dom był stary , z 1890 roku,ale stolarka w znakomitym stanie , starannie zdemontowana przez zaprzyjaznionego pana- posłuzy jeszcze długie lata.
A jaki ma wdzięk??
Ach. ach
Bajka
przez przypadek wpadlam na twojego bloga i jestem zachwycona! Jakie piekne laleczki do mozaiki! Juz widze jaka bedzie piekna lazienka! Jakie delikatne kolorki szkilwa - sama je mieszasz? A twoj dom tez bedzie napewno z charakterem - Super zdobycz z tymi okiennicami i reszta:)! Pozdrawiam Jadwiga
OdpowiedzUsuń