No i na osłodę troszkę wiosny w ceramicznej doniczce.
A teraz niespodzianka... Wiele lat temu koleżanka - wiedząc ze zbieram części garderoby z akcentem na te historyczne- podarowała mi starą ręcznie robioną pończochę z lat 30 - tych. Otóż pończocha trafiła nareszcie na należne jej miejsce - została oprawiona w złote ramy i przygotowana do zawieszenia w którejś z sypialni w chacie ... w chacie której nie ma...Dobre ? prawda? Ale wygląda pięknie.
Byłam ostatnio w gminie ... nie będzie problemów z odrolnieniem działki i budową .Na dodatek jeden z moich nieocenionych krewnych Wuj Zbyszek - szacowny pan inżynier z gigantycznym doświadczeniem - autor wielu domów , dróg i mostów zaoferował się, że pomoże zaprojektować , rozmieścić siedlisko, Chatę i pozostałe pracownie ... i to jest bardzo dobra wiadomość.No... dostać takie wsparcie na starcie . .... Super.